Rodzice często pytają mnie, kiedy należy udać się z dzieckiem do logopedy?
Wielu z nich nie jest świadomym, że pewne objawy powinny wzbudzić ich niepokój.
Misją, jaką postawiłam sobie tworząc stronę Pani Logopedyczna jest zwiększanie
świadomości społecznej w zakresie logopedii i w związku z tym powstała poniższa
infografika. Siłą rzeczy, nie zawiera ona wszystkich niepokojących objawów, ale
te, które spotykane są najczęściej.
Pamiętajcie, że nigdy nie jest za wcześnie na terapię logopedyczną i nigdy
nie jest za późno, ponieważ logopeda pracuje zarówno z noworodkami,
niemowlakami, przedszkolakami, dziećmi w wieku szkolnym, nastolatkami, jak i
dorosłymi, a nawet osobami starszymi.
Więcej dowiedz się czytając artykuł
Kiedy do logopedy
https://panilogopedyczna.pl/2021/11/kiedy-do-logopedy/
Po co idziesz do logopedy z tak małym dzieckiem
Słyszeliście kiedyś to pytanie od kogoś ze swoich bliskich?
_______
Z okazji Europejskiego Dnia Logopedy przez 48 h dostępny jest mój e-book
"Na co uważać gdy dziecko uczy się mówić?", którego napisałam w 2019
roku w celu budowania świadomości, do wtorku obowiązuje także promocja na
"Wierszyki paluszkowe" https://panilogopedyczna.pl/sklep/
W promocyjnej cenie są także ebooki „Wierszyki paluszkowe i nie tylko” i
„Śpiący Maciek”.
„Pójdzie do
przedszkola to się rozgada” to kolejny mit powtarzany z pokolenia na pokolenie
„Zobaczysz, że jak pójdzie do przedszkola to się rozgada” – niestety w
dalszym ciągu powielane są tego typu mity. Rodzice/dziadkowie bardzo często
tłumaczą opóźniony rozwój mowy dziecka tym, że jest ono na przykład leniwe lub
uparte. Dziecko, które nie mówi, a nagle trafi do grupy przedszkolnej może
poczuć ogromną frustrację, ponieważ w
przeciwieństwie do swoich rówieśników, nie będzie w stanie wyrazić swoich próśb
czy potrzeb. Frustracja może przejawiać się wycofaniem się
z kontaktu z rówieśnikami albo emocjonalnymi reakcjami, agresywnymi zachowaniami i porozumiewaniem
się krzykiem/płaczem.
Dlaczego dziecko idąc do przedszkola powinno już
mówić?
Zgodnie z normami rozwojowymi 3 -latek powinien mówić ok. 1000
słów, budować
kilkuwyrazowe zdania a jego mowa
powinna być zrozumiała dla otoczenia. Dziecko 3 -letnie jest już w
stanie swobodnie komunikować się ze swoim otoczeniem, a zatem niemówiący 3
-latek nie jest normą.
W 3. roku życia dziecko potrafi artykułować:
· samogłoski [a,
o, u, e, i, y] (czasem bez [y])
· spółgłoski [p,
b, m, t, d, k, g, ch, f, w, l, ł, j, n, ń, ś, ź, ć, dź]
Trzylatek w dalszym ciągu może zastępować artykulację trudniejszych głosek
łatwiejszymi, dobrze opanowanymi (trzylatek nie musi jeszcze mówić głosek [s,
z, c, dz, sz, ż, cz, dż, r]).
Wobec tego normą rozwojową jest, że trzylatek powie np. lowel [rower], śamolot [samolot], źaba [żaba].
Więcej o tym jakie umiejętności powinien mieć trzylatek i kiedy należy
skonsultować się z logopedą przeczytasz TUTAJ.
Mowa nie jest umiejętnością wrodzoną, a jej prawidłowy rozwój zależny jest
od wielu czynników. W publikacjach naukowych podane są normy rozwojowe, które
wskazują kiedy i jakie umiejętności powinno posiadać dziecko. O tym jak
prawidłowo powinien przebiegać rozwój mowy dziecka przeczytasz TUTAJ. Większość
autorów wskazuje, że opóźniony rozwój mowy jest wówczas, gdy dziecko w wieku 2
lat nie wypowiada słów, a w wieku 3 lat nie wypowiada zdań [4].
Jeśli obserwujemy u dziecka opóźnienie w nabywaniu mowy, to kluczowe jest znalezienie przyczyny, a
przedszkole nie sprawi, że magicznie one znikną.
Dlatego jeśli Twoje dziecko nie mówi lub mówi mało, to nie czekaj, aż się
„rozgada”. Przecież jeśli boli Cię ząb, to od razu idziesz do dentysty, więc
jeśli niepokoi Cię rozwój mowy dziecka, to koniecznie udaj się z nim do
logopedy.
Bibliografia:
[1] Banaszkiewicz A., Rozwój sprawności językowych w ontogenezie [w:]
Surdologopedia, 2015.
[2] Kaczmarek L., Nasze dziecko uczy się mowy, 1996.
[3] Krasowicz-Kupis G., Rozwój sprawności językowej dziecka: teoria i
praktyka, 2004.
[4] Pilarska E., Neurologiczne podstawy zaburzeń mowy u dzieci [w:]
Biomedyczne podstawy logopedii.
9 SPOSOBÓW NA WSPIERANIE ROZWOJU MOWY DZIECKA
Tak naprawdę każdy z nas od momentu
narodzin dziecka (a nawet wcześniej!) w intuicyjny sposób wspiera je w uczeniu
się mowy. Jesteśmy zaprogramowani na komunikowanie się z drugim człowiekiem.
Już w kontakcie z 2-miesięcznym niemowlęciem możemy zaobserwować zachowania
charakterystyczne dla rozmowy, na przykład naprzemienność mówienia. Nasz maluch
głuży, a gdy chcemy mu odpowiedzieć milknie, przygląda się naszej twarzy,
słucha. My odwdzięczamy mu się tym samym i to jest największe wsparcie, jakie
możemy zaoferować. Zawsze jednak warto wiedzieć więcej i świadomie stymulować
rozwój niemowlęcia. Zazwyczaj nad mową zaczynamy się zastanawiać dopiero wtedy,
gdy coś nas niepokoi (tzn. nasze dziecko mało mówi bądź robi to niewyraźnie),
tymczasem tych kilka prostych rad może sprawić, że problemy się nie pojawią.
1. OPOWIADAJ O TYM, CO ROBISZ
Do noworodka i małego niemowlęcia
zazwyczaj mówimy podczas czynności pielęgnacyjnych: przewijania, przebierania,
masażu, kąpieli. Wówczas jesteśmy nad nim pochyleni, patrzymy mu w oczy - to
zachęca do nawiązania kontaktu i mówienia. Czasami zastanawiamy się nad tym, o
czym rozmawiać, a wystarczy opowiadać o swoich działaniach, np. “Teraz założymy
pieluszkę, umyjemy jedną rękę, drugą rękę, pomasujemy brzuszek”. Później, gdy
dziecko obserwuje Was, np. podczas gotowania, sprzątania, skręcania szafek itp.
pokazujcie mu różne przedmioty i nazywajcie je. Tylko w ten sposób przy
8-miesięcznym maluchu byłam w stanie w spokoju opróżnić zmywarkę: wyciągałam i
mówiłam “to jest łyżka”, “to jest miska” i odkładam naczynia do szafek. W wielu
miejscach przeczytacie o zanurzaniu dziecka w “kąpieli słownej”, czyli o
częstym mówieniu do niego, co jest oczywiście niezwykle istotne, ale równie
ważne jest danie mu czasu na odpowiedź. Rozmowa to nie monolog - trzeba
zamilknąć, poczekać, popatrzeć, słuchać.
2. ŻYJ ŚPIEWAJĄCO
Komu śpiewa przeciętny człowiek?
Prysznicowi albo dziecku. Według badań śpiewanie kołysanek działa kojąco i na
niemowlę i na mamę (tylko kobiety były objęte badaniem) a śpiewanie podczas
zabawy zwiększa uwagę dzieci i ma znaczący wpływ na naukę języka [1].
Pamiętajcie, że nawet jeżeli wydaje Wam się, że nie potraficie, to dla Waszych
dzieci jesteście zawodowymi śpiewakami.Oprócz kołysanek mieliśmy z mężem kilka
stałych piosenek, które w dość spontaniczny sposób zaczęły towarzyszyć nam
podczas stałych czynności, np. wybierania się na spacer, kąpieli czy podawania
witamin. (po pewnym czasie na dźwięk piosenki “Witaminki dla chłopczyka i
dziewczynki” syn od razu otwierał usta i się uśmiechał).
3. NIE BÓJ SIĘ ZMARSZCZEK
Nic tak nie potrafi rozśmieszyć
człowieka jak patrzenie na twarz dorosłego rozmawiającego z niemowlęciem. Każdy
z nas jest wtedy skrzyżowaniem Jasia Fasoli z Louisem de Funèsem (uwielbiam!).
Przesadna mimika, szerokie otwieranie oczu, ust, wykrzywianie się, zabawy
językiem, powolne wymawianie sylab, zabawy dźwiękami - to wszystko sprzyja
nauce mowy, bo uczymy się poprzez naśladownictwo. Zwłaszcza na początku, gdy
percepcja dziecka dopiero się kształtuje ta wyrazistość ma ogromne znaczenie. A
że maluch nagradza nas uśmiechem, głośnym śmiechem czy gaworzeniem, to chcemy
to robić coraz częściej. Dzieci są bardzo mądre: wiedzą, co dla nich dobre i
nas do takich zachowań zachęcają [2].
4. POKOCHAJ WSKAZUJĄCY PALEC
Gdy około 9 miesiąca życia pojawia
się gest wskazywania palcem wydarza się rewolucja. Dziecko najpierw pokazuje na
coś, ponieważ chce, żeby mu dać jakiś przedmiot (najczęściej telefon, komputer,
pilot do telewizora lub klucze do mieszkania) lub go podsadzić (zazwyczaj do
klamki, włącznika światła, wiertarki, miksera:)) a później, ponieważ chce nam
zwrócić na coś uwagę, powiedzieć, że coś je zaciekawiło. Za tym gestem kryje
się “Popatrz mamo na to! To się rusza. Widziałaś? Widzisz to, co ja?”. To
początek kształtowania się pola wspólnej uwagi i naszym najważniejszym zadaniem
jest cieszyć się i reagować, a więc nazywać: “Tak synku, to jest zegar. Zegar
robi tik-tak”, “Tak, tutaj tato ma nos” tp. Za chwilę wszystko, co dziecko
weźmie do ręki będzie chciało nam pokazać, pochwalić się swoją zdobyczą. Jego
gesty mówią: “Popatrz tato, co mam”, więc odpowiadajmy: “O! Masz klocki.
Widzę”, “Tak, to kotek, kotem robi miau”. Postępując w ten sposób, zauważymy,
że pod koniec pierwszego roku życia nasz maluch będzie rozumiał proste słowa,
polecenia, nazwy czynności.
5. MÓW POPRAWNIE
“Ale maś ślićny buziolek”, “jesteś
jeszcze taki majutki”, “fsiśko wybrudziłeś”. Uroczo? Może i tak, ale nie
wspiera prawidłowego rozwoju mowy. Dzieci nas naśladują, więc to ważne, żeby
posługiwać się w kontakcie z nimi (i nie tylko z nimi:)) poprawną polszczyzną:
nie spieszczać, nie używać dziecinnego języka oraz wymyślonych przez naszą
pociechę wyrazów. Dzięki temu damy rozwinąć skrzydła między innymi słuchowi
fonemowemu. Odpowiada on za dostrzeganie różnic pomiędzy podobnymi do siebie
głoskami np. s i ś. Zawsze więc, gdy maluch powie jakiś wyraz błędnie, to nie
strofujemy, ale staramy się w swojej wypowiedzi użyć poprawnej formy. Na
przykład:
• Ja śam chcę!
• Chcesz sam nalać wody? Dobrze.
6. UWIERZ W MAGICZNĄ MOC KSIĄŻEK
Mogę przytoczyć wiele badań
dotyczących pozytywnego związku pomiędzy czytaniem dziecku książek a nabywaniem
przez nie języka. Udowodniono, że głośne czytanie już 6-miesięcznym dzieciom
wpływa na ich późniejsze umiejętności językowe [3]. Wspólne czytanie to
wspaniały rytuał, czas na wyciszenie, szansa na pokazanie przyjemności
czytania. Daniel Pennac w zupełnie wyjątkowej książce o przyjemności czytania
(pt. “Jak powieść”) pisał, że czytając, zanurzamy dziecko “w cudownie
zatłoczoną samotność czytelnika”. Naprawdę warto dać dzieciom taki prezent.
Jakie książki wybrać? Maluchowi, który jeszcze nie wyrywa książek z rąk i nie
fascynuje się przewracaniem kartek, można czytać wszystko. Ja zaczęłam od
swoich ulubionych z dzieciństwa. Później do wspólnego czytania, przewracania
stron i w końcu pokazywania warto wybrać książki z twardymi stronami i
zaokrąglonymi rogami (naprawdę są rodzice, którzy z powodu ostrych rogów
książek muszą odwiedzać ostry dyżur okulistyczny): kontrastowe, oparte na
wyrażeniach dźwiękonaśladowczych, z wyraźnymi, ciekawymi i nieprzeładowanymi
ilustracjami. O polecanych przeze mnie tytułach napiszę odrębny artykuł.
7. JEŻELI MOŻESZ, KARM PIERSIĄ
Wiem, że to dla niektórych kobiet
trudny temat. Wiem, że nie każda mama chce karmić piersią i ma do tego prawo.
Wiem, że karmienie to nie droga usłana różami i że tego trzeba się nauczyć, a
czasami usunąć przeszkody ze strony dziecka (np. podciąć krótkie wędzidełko
języka), które uniemożliwiają skuteczne i bezbolesne karmienie. Cieszę się, że
jest coraz więcej certyfikowanych doradczyń laktacyjnych i że dzięki
promotorkom karmienia w internecie coraz łatwiej samodzielnie zdobyć aktualną
wiedzę. Jednak z doświadczenia swojego, bliskich mi kobiet i mam moich
pacjentów, wiem, że jeszcze wiele jest do zrobienia i że trudno o skuteczną
pomoc na oddziałach położniczych (nie chodzi jedynie o wiedzę personelu, ale i
o czas, jaki mogą poświęcić pacjentkom). Poniżej kilka faktów dotyczących
wpływu karmienia piersią na rozwój mowy:
• ruchy żuchwy podczas ssania
pomagają w cofaniu się fizjologicznego tyłożuchwia,
• ćwiczony jest mięsień okrężny
warg,
• kształtowanie się prawidłowego
toru oddychania (przez nos),
• praca języka sprzyja jego
pionizacji i przyjmowaniu właściwej pozycji spoczynkowej (język u góry na wałku
dziąsłowym, usta zamknięte),
• zapobieganie wadom zgryzu.
8. POLUB BAŁAGAN PODCZAS JEDZENIA
Początek rozszerzania diety dziecka
chyba dla każdego, kto został po raz pierwszy rodzicem jest dużym przeżyciem.
Przeplatają się ze sobą podekscytowanie i zdenerwowanie, a czasem przerażenie
(gdy pierwszy raz zobaczymy krztuszące się dziecko) i znużenie (gdy po raz
kolejny zbieramy z podłogi i ścian pieczołowicie przygotowany obiad). Wielu
wydaje się, że niemowlę powinno dostawać tylko papki, ale - o ile dziecko jest
gotowe na rozszerzanie diety (na pewno nie wcześniej niż po ukończeniu 6
miesiąca życia) i nie ma ku temu medycznych przeciwwskazań - powinniśmy
proponować jedzenie o różnej konsystencji (np. z grudkami, rozgniecione
widelcem) a także kawałki w formie słupków do samodzielnego chwytania,
odgryzania i z czasem żucia. W ten sposób ćwiczymy mięśnie i narządy
artykulacyjne, które pomogą sprawnie wymawiać wszystkie dźwięki. Możemy również
szybciej wychwycić problemy związane z jedzeniem i wdrożyć odpowiednie
ćwiczenia (np. związane z prawidłowym żuciem).
9. WYRZUĆ Z GŁOWY CZERWONY DŁUGOPIS
Nie strofuj, nie poprawiaj, nie
wymuszaj, nie pospieszaj, nie wywieraj presji. Przypomnij sobie swoje szkolne
lata i marginesy pełne czerwonych uwag i podkreślonych błędów. To teraz wyobraź
sobie lekcje bez ocen. Przyjemniej? Jest kilka typów osobowości rodziców,
którzy muszą mocno pracować nad swoimi zachowaniami i przyzwyczajeniami, gdy
dziecko jest w terapii np. jąkania czy opóźnionego rozwoju mowy. Pacjent dużo
szybciej robi postępy, gdy nie jest zalewany gradem pytań, zmuszany do
powtarzania słów, gdy nie jest w wiecznym pośpiechu. Dotyczy to również dzieci,
które nie mają żadnych trudności. Baw się, słuchaj, komentuj, bądź.
Jak powinien prawidłowo przebiegać
rozwój mowy dziecka?
Jak podkreśla wielu badaczy, mowa nie jest umiejętnością wrodzoną. Rozwój mowy
dziecka trwa od narodzin do 7. roku życia – do około 3. roku życia
kształtuje się mowa, zaś od 3. roku życia do 7. roku życia jest ona doskonalona
[2].
Wyróżniamy
cztery etapy rozwoju mowy dziecka [3]:
· okres melodii
0-12 miesięcy
· okres wyrazu
1-2 rok życia
· okres zdania
2-3 rok życia
· okres swoistej
mowy dziecięcej 3-7 rok życia
Okres melodii – pierwszy rok życia
Pierwszy rok życia dziecka nazywany jest okresem melodii. Pierwsze dźwięki,
które realizuje dziecko tuż po urodzeniu nazywane są odruchową
fonacją.
Dziecko już od chwili narodzin ćwiczy narządy mowy poprzez wokalizacje,
która przejawia się poprzez krzyk, płacz, śmiech, pomrukiwanie, piski,
mlaskanie. Jest to także pierwszy sposób, dzięki któremu dziecko komunikuje się
ze swoim otoczeniem i sygnalizuje, że jest mu zimno, że coś go boli lub że jest
głodny.
Około
2.-3. miesiąca życia pojawia się głużenie, czyli nieświadome wybrzmiewanie
dźwięków, któremu współtowarzyszą ruchy całego ciała. Głużenie to wydawanie
przez dziecko dźwięków początkowo samogłoskowych podobnych do [o, a, y, e, u],
a później przeważnie gardłowych i tylnojęzylowych, ponieważ jest to związane z
leżącą pozycją dziecka np. [aaa, ooo, ghhh, age, agu]. Głużą wszystkie dzieci,
także niesłyszące. Około 5. miesiąca życia głużenie przeradza się w zabawy
głosowe, czyli gaworzenie, które odbywa się pod kontrolą słuchową.
Głużenie, podobnie jak płacz, jest odruchem bezwarunkowym. Głużą wszystkie
dzieci, także niesłyszące.
Około
5.-6. miesiąca życia pojawia się gaworzenie, które jest odruchem warunkowym i
polega na świadomym wydawaniu dźwięków. Gaworzenie, to powtarzanie serii
jednakowych (reduplikowanych) sylab o budowie spółgłoska-samogłoska np.
[babababa], [mamamama], [dadadada] itd. Wraz z dojrzewaniem aparatu mowy, pojawiają
się gaworzenie, które jest coraz bardziej zróżnicowane pod względem repertuaru
wykorzystywanych dźwięków. Około 10. miesiąca życia obserwujemy gaworzenie
niederuplikowane np. [tibidabudib].
Gaworzenie jest
bardzo ważnym etapem stanowiącym podwaliny do kształtowania się dalszego
rozwoju mowy dziecka.
Maksymalna granica, kiedy powinno pojawić się gaworzenie to 10. miesiąc
życia. Jeśli do tego czasu dziecko nie zacznie gaworzyć, to konieczna jest
konsultacja logopedyczna i podjęcie działań w ramach wczesnej interwencji
logopedycznej oraz programowanie etapu gaworzenia poprzez działania
terapeutyczne.
Bardzo ważnymi umiejętnościami, które niejako stanowią podwaliny rozwoju
mowy jest gest wskazywania, który pojawia się około 9. miesiąca życia.
Pierwsze prototypy
wyrazów pojawiają się przeważnie w końcowej fazie okresu melodii, czyli około 9.-12.
miesiąca życia. Wówczas obserwujemy, że reduplikacja sylab doprowadza do powstawania
pierwszych słów np. [mama], [tata], [baba], [papa] itd., które znaczeniowo
odnoszą się do osób z najbliższego otoczenia dziecka, a także do czynności np.
[papu] – jeść, wyrażenia potrzeb [da] – daj, wskazania przedmiotu [tu], [to],
wyrażenia sprzeciwu [ne] – nie. Stopniowo w mowie dziecka pojawiają się także
wyrażenia dźwiękonaśladowcze np. [muuu], [bam].
Roczne dziecko mówi adekwatnie do sytuacji od 1 do 10 słów i zaliczamy
słowa typu mama, baba, tata, ale też wyrażenia dźwiękonaśladowcze czy sylaby
np. mi [miś], di [drzwi] itd. Rozumienie znacznie wyprzedza umiejętność
mówienia.
Więcej na temat pierwszego roku życia okiem logopedy przeczytacie TUTAJ.
Okres wyrazu – od 1. do 2. roku życia
Drugi rok życia to
czas między 13. a 24. miesiącem życia i jest to okres niezwykle intensywnego i
dynamicznego rozwoju dziecka. W tym czasie obserwujemy duży wzrost zasobu
słownictwa.
Najczęściej pomiędzy
16. a 24. miesiącem życia obserwuje się eksplozję słownictwa to
zjawisko kojarzone jest z intensywną nauką chodzenia i przyspieszonym rozwojem
poznawczym.
Bardzo charakterystycznym zjawiskiem w okresie tworzenia przez dziecko
pierwszych wyrazów są onomatopeje (wyrażenia dźwiękonaśladowcze), czyli
odgłosy zwierząt, pojazdów, ale też onomatopeje funkcjonujące jako nazwy np.
odkurzacz – buuu – dzieci same nadają dźwięki przedmiotom. Wyrażenia
dźwiękonaśladowcze (np. bam, hop, brum, hau itd.) to też słowa.
Słowem nazywamy każde określenie, którego dziecko używa w sposób świadomy i
konsekwentny. Dwulatek
mówi od kilkudziesięciu do kilkuset słów.
Dwulatek może
mówić na piłkę „pi” a na
balon „ba”, ponieważ na
tym etapie normą
jest to, że dziecko opuszcza sylaby czy zniekształca
niektóre wyrazy. Słowem
nazywamy sylabę/głoskę, którą dziecko nazywa cały czas ten sam przedmiot np.
drzwi „di”. Możliwości
realizacyjne dzieci dwuletnich są kwestią bardzo indywidualną. Najczęściej
dwulatek wypowiada poprawnie słowa, które mają prostą konstrukcję, czyli są
zbudowane z sylab otwartych (spółgłoska + samogłoska, przy czym spółgłoski
realizowane są zgodnie z normą rozwojową). Na tym etapie dzieci często tworzą
także swoje własne słowa na określenie jakiegoś fragmentu
rzeczywistości/przedmiotu, ponieważ jest to etap neologizmów. W słowniku
dwulatka przeważają rzeczowniki, ale pojawiają się też podstawowe czasowniki
np. je, pije, myje.
Dziecko około 18. miesiąca życia mówi około 50 słów, natomiast około 24.
miesiąca życia około 270 a czasem nawet 500 słów, natomiast dziecko rozumie
znacznie więcej słów niż wymawia.
Około
24. miesiąca życia w mowie dziecka zaczynają pojawiać się proste zdania
dwuelementowe, które są zbudowane z dwóch wyrazów na przykład mama oć (mama
chodź), bobo
pi (bobo śpi).
Dwulatek wypowiada samogłoski [a, u, i, o, e, y] i
spółgłoski [p,
b, m, t, d, n].
Okres zdania – od 2. do 3. roku życia
Czas pomiędzy 2.-3. rokiem życia nazywany jest okresem zdania. Jest to etap
znacznej aktywności komunikacyjnej dziecka i manifestuje się częstym mówieniem
i powtarzaniem wypowiedzi dorosłych. Jak wskazuje Kurcz (2000), dziecko w tym
wieku przechodzi od fazy wypowiedzi dwuwyrazowych (od 17. do 27 ms. ż.) przez
fazę wypowiedzi kilkuwyrazowych (od 20. do 40 ms. ż.), do fazy pełnych zdań (od
26. do 42 ms. ż.).
Pod koniec 3. roku życia w mowie dziecka pojawia się coraz więcej zdań
pojedynczych rozwiniętych i zdań złożonych. Dziecko zaczyna używać w swoich
wypowiedziach spójniki m.in. „i”, „a”, „bo”, „aby”, „żeby”.
Dzięki śpiewaniu piosenek i powtarzaniu wierszyków, dziecko powtarza coraz
trudniejsze konstrukcje składniowe, natomiast nie stosuje ich jeszcze w mowie
spontanicznej.
Mowa
3 -latka powinna być już zrozumiała dla otoczenia. Dziecko w
sposób werbalny jest już w stanie wyrazić swoje pragnienia i potrzeby.
Trzylatek zadaje coraz więcej pytań. Niemalże z dnia na dzień wzrasta jego
zasób słownictwa, obserwuje się też intensywny rozwój fleksji, aczkolwiek na
tym etapie dziecko nadal może popełniać błędy gramatyczne i fleksyjne.
Słownictwo
dziecka w 3. roku życia obejmuje głównie nazwy: zwierząt,
pokarmów/napojów, ubrań, części ciała, przedmiotów codziennego użytku, zabawek,
urządzeń i wyposażenia mieszkania, pojazdów.
Na tym etapie głównie dominują rzeczowniki, ale coraz częściej zaczynają
pojawiać się czasowniki, zwłaszcza do określenia funkcji biologicznych
tj. jeść,
myć, do bezpośredniej wymiany z osobami z otoczenia np. dać, mieć, do
określenia ruchów i czynności wykonywanych przez dziecko np. stać,
siedzieć, rzucać, iść.
Wraz z końcem 3. roku życia w mowie dziecka pojawia się coraz więcej
przymiotników i przysłówków np. ładny, brzydki, grzeczny, niegrzeczny itd.
W
3. roku życia dziecko potrafi artykułować:
· samogłoski [a,
o, u, e, i, y] (czasem bez [y])
· spółgłoski [p,
b, m, t, d, k, g, ch, f, w, l, ł, j, n, ń, ś, ź, ć, dź]
Mówienie
o sobie w 1 osobie liczby pojedynczej utrwala się pod koniec 3. roku życia
Okres swoistej mowy dziecięcej – od 3. do 7. roku
życia
Okres
swoistej mowy dziecięcej (swoistych form językowych) przypada na 3.-7. roku
życia. Dziecko w wieku przedszkolnym doskonali wszystkie umiejętności językowe,
które wykształciło w pierwszych trzech latach swojego życia. Zasób słownictwa
jest coraz większy z każdym dniem. Nadal możliwe są uproszczenia grup
spółgłoskowych.
Na tym etapie dziecko prowadzi już swobodne rozmowy, natomiast w mowie
dziecka niekiedy w dalszym ciągu możemy obserwować swoiste formy językowe. W
tym okresie bardzo często obserwujemy, że w mowie dziecka pojawiają się
neologizmy dziecięce.
Na przełomie 4.-5. roku życia wzrasta ilość wyrazów w zdaniu do 4-7.
Artykulacja:
· między 3.-4.
rokiem życia w mowie dziecka pojawiają się głoski syczące [s, z, c, dz]
· między 4.-5.
rokiem życia pojawiają się głoski szumiące [sz, ż, cz, dż]
· około 6. roku
życia pojawia się najtrudniejsza głoska języka polskiego, czyli głoska [r]
Dziecko
rozpoczynające naukę w szkole podstawowej powinno mówić prawidłowo wszystkie
głoski języka polskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.